
Wojciech Mrożewski
W zeszłym roku byłem w oddalonej o kilkaset metrów konkurencyjnej szkółce i na szczęście tego roku był to już EASY SURF. A dlaczego "na szczęście"? Ano dlatego, że wielu aspektach EASY SURF wygrywa Jestem zachwycony przede wszystkim organizacją czasu. Tu umówione coś na godzinę "x" było o godzinie "x", a nie z poślizgiem liczonym w godzinach. Sam spot również na plus. Obumarłej rafy praktycznie nie ma, trafienie na kolczastą muszlę też graniczyłoby z cudem. Super infrastruktura, nic tam nie brakuje. Ekipa to wiadomo.... bardzo sympatyczni ludzie. Ale to taka przypadłość wszystkich uprawiających ten sport. Wrócę tam na 100% już w przyszłym roku.