Kitesurfing po 40tce?
Kitesurfing po 40tce?
Kitesurfing po 40tce, czy wypada? Jako dzieci nie zadajemy sobie tego okropnego pytania „Czy w moim wieku wypada?” Jeśli je sobie zadajesz, to pewnie znasz piosenkę Czerwonych Gitar „Dozwolone od lat 18” 😉 O kitesurfingu moglibyśmy zaśpiewać „dozwolone od kilogramów czterdziestu”.
Heh, całe szczęście uczenie kitesurfingu idzie nam zdecydowanie lepiej niż parafrazowanie piosenek 😉 No dobrze, ale do brzegu!
Kitesurfing po 40tce?
Jak najbardziej! Aby zacząć uczyć się nowego sportu potrzebujesz przede wszystkim chęci, a w pewnym wieku nieco odwagi. Jeśli jesteś przeciętnie sprawny, lubisz np. iść na spacer w niedzielę lub od czasu do czasu pochodzić na orbitku w domu, to dasz radę! Jeśli walczysz z nieco za dużym brzuszkiem, będzie ci trochę trudniej, ale brzuszek nie przekreśla ani zdobycia nowych umiejętności, ani nowych znajomości 😊 Więcej o tym, że nie potrzebujesz siły, aby uprawiać kite przeczytaj trzy akapity niżej. Lubisz być dobrze przygotowany? Przeczytaj o przygotowaniu się przed kursem.
Kitesurfing, jako sposób na poznanie rówieśników?
Pamiętasz, jak Twoje dzieci wracały z obozów szczęśliwe z masą nowych kolegów i koleżanek? Albo jak łatwo poznawało się ludzi na studiach? Spokojnie, po 40tce też tak możesz. I nie mamy tu na myśli imprez na plaży, tylko kitesurfing!
Jeśli szukasz towarzystwa w podobnym wieku, to mamy w EASY SURF coś dla Ciebie. Wśród dojrzałych kursantów popularnością cieszy się kurs Wind&Kite. Taka forma a la obóz studencki. Pod czas tygodniowego szkolenia w grupach 2-3 osobowych macie okazję nie tylko nauczyć się kitesurfingu, ale poznać nowych ludzi w podobnym wieku. Są turnusy, na których więcej będzie osób 25-35, za to podczas długich weekendów, kiedy organizujemy skrócone warianty tego kursu jest sporo osób powyżej 35 lat.
Kitesurfing klucz do zwiedzania świata również po 40tce?
Całe życie wyznaczałeś sobie cele? To pewnie jesteś szczęśliwym człowiekiem przez większość swojego życia. Ponoć cele nadają sens życiu, którego brak odbiera nam szczęście i poczucie spełnienia. Ale wracając do kitesurfingu 😉 Lubisz jasne sytuacje, skupienie się na nauce, ale nie lubisz dostosowywać swojego planu dnia do innych? Wybierz jeden z kilku pakietów indywidualnych. W tym wypadku realizujesz kurs w dowolnym terminie i o dowolnej porze dnia (no między 9 a 19 😉). Instruktor dostosowuje tempo nauki wyłącznie do Ciebie!
Hola hola, a co z windsurfingiem?
Właśnie! To nie musi być kitesurfing po 40tce. Równie dobrze możesz pływać na windsurfingu! A jak nie wiesz, co jest dla Ciebie, to wspominany kurs Wind&Kite, jest szyty na miarę Twoich oczekiwań! Jeśli nie będzie warunków na kite, to alternatywnie pojawią się zajęcia z windsurfingu. Też w grupie. Zdecydowany, że kolejny pierwszy raz, to będzie windsurfing? OK! W EASY SURF znajdziesz kursy tygodniowe wyłącznie z windsurfingu! A także pakiety w kameralnych dwu- lub trzyosobowych grupach lub w pojedynkę.
Po 40tce, kite czy wind?
Teraz pada pytanie „co jest łatwiejsze?”. Jedno z tych trudnych pytań… Ale nie będziemy rozwlekać się nad indywidualnym predyspozycjami bla bla. Konkretnie:
- Na windsurfingu wchodzisz od razu na pierwszych zajęciach do wody. Podczas pierwszej lekcji kite 40-60 minut spędzisz na lądzie, sprawdź czego będziesz się uczyć. Bierze się to stąd, że na windsurfingu nie jesteś na stałe połączony z żaglem, w razie co puszczasz żagiel i już. A do latawca jesteś przypięty „trwale”, stąd trzy systemy bezpieczeństwa. Pierwszy z nich wypuszczenie baru z rąk, które powoduje, że latawiec spada spokojnie do wody. Zresztą już „zero” system, czyli odpuszczenie baru zmniejsza moc latawca. W każdym razie jest kilka rzeczy do przećwiczenia na lądzie. Ale w drugiej godzinie lekcji już moczysz tyłek 😉 Więcej o tym jak wygląda nauka kite przeczytasz tutaj.
- Windsurfing da popalić Twoim plecom. Całe dorosłe życie powtarzasz sobie „ciężkie przedmioty podnoś z przysiadu”? To teraz będzie potarzać to instruktor „żagiel wyciągamy z wody na ugiętych nogach”, dzięki temu kręgosłup jest mniej obciążony. Jednak to kitesurfing wygrywa bezapelacyjnie, jeśli chodzi o lekki „babski” sport. Dlaczego? Jesteś przypięty poprzez trapez (taki pas w tali) do latawca i to tu skupiony jest „ciężar”, nie dźwigasz latawca w rękach. Rękoma wyłącznie sterujesz, więc nie potrzebujesz siły ani silnych rąk.
- Jeśli lubisz adrenalinę, więcej jej dostarczy kitesurfing. Ponieważ szybciej opanujesz tu podstawy, a prosty skok (Twoje pierwsze kontrolowane oderwanie się od powierzchni wody 😉) jest banalny i nie wymaga bycia wysportowanym. Podstawy windsurfingu opanujesz w swoim wieku, ale robienie trików z żaglem i deską to długie godziny spędzone na wodzie, liczone w latach.
Jak widzisz, kite to i babski i męski sport w jednym. I to jego piękno: jest dla wszystkich, w każdym wieku! Sprawdź, gdzie komfortowo uczyć się kitesurfingu.
Skąd popularność kitesurfingu?
Jest to sport banalnie prosty (nie mówimy tu o zawodowstwie 😉). Z całej rodziny surfingu, to właśnie kite pozwala się sobą cieszyć ludziom w każdym wieku i praktycznie z każdą kondycją. Kite jest tak popularny, ponieważ jego podstawy opanujesz w 4 godziny, kolejne 4-6 godzin zajmie Ci nauka startowania, a później pracujesz nad wydłużaniem przepłyniętych odcinków oraz poprawianiu pozycji i zaczynasz ostrzyć. To wtedy jesteś samodzielny i większość dorosłych ludzi potrzebuje na to wszystko minimum 12 godzin. Potem cieszysz się wolnością, pięknymi widokami przemierzając oceany przy pomocy swojego latawca. Hm, może to właśnie to uczucie powodują, że kitesurfing to jeden z najpopularniejszych sportów ostatnich 10 lat? A doświadczysz go już podczas pierwszego halsu w życiu!
To kiedy zaczynasz?
Może w maju? W maju na Helu nie ma tłoku, zero korków. Cisza i spokój. A w EASY SURF dodatkowo wygodnie, bo możesz spać na bazie w samym sercu kempingu Solar, Chałupy 4. Czyli wybierasz kurs i datę i już niczym więcej się nie martwisz!